środa, 8 lipca 2020

Kot w literaturze

Witojcie piknie!:-)

Zauważyliście napis powitalny? Trochę nieznany język. To po góralsku! Znaczy " Witam serdecznie". No, ale nie jestem tłumaczem! Jestem od wpisów na bloggerze! Ale warto wam wytłumaczyć, skąd to powitanie...

Rudy kot - Garfield

Niedawno (5 lipca) wróciłem do domu po małym odpoczynku z Zakopanego. Miałem tam niemałą frajdę, bo już pierwszego dnia przyszedł do nas kot! Na dodatek rudy! To był jakiś miejscowy kot. Imię od razu wymyśliliśmy - Garfield( chociaż siostra próbowała go nazwać Mruczek, w końcu przegrała - no bo, ile Mruczków jest na świecie?!). Tak więc karmiliśmy go, głaskaliśmy... no i w końcu zdobył się na odwagę i wszedł po raz pierwszy do domu.Odtąd zawsze czekał, aż wstaniemy, no i w domu przesypiał długie godziny... Milutki był. A że był z Zakopanego, napis powitalny jest po góralsku!




Książki z kotami

Teraz nieco o kocie w książkach. Książek o kotach, z kotami w roli głównej jest pełno na świecie. Na przykład - tak, tak, komiksy Garfield. Tak na dobry początek.

Garfield

Garfield to sympatyczny, ze wzorem tygrysa na sierści kot. Naszemu bohaterowi towarzyszy dwójka przyjaciół: piesek Odie i jego opiekun Jon. Garfield ma bardzo wiele przygód, często śmiesznych.

Inne pomysły...

Inne moje pomysły to Przygody Filonka Bezogonka, Kot w butach i wiersz Chory Kotek. Jeszcze dajmy Kota z Cheshire. A może wy macie jakieś pomysły? Piszcie w komentarzach!



Znacie jakieś książki o kotach? Piszcie w komentarzach!

DO ZOBACZENIA!!!