poniedziałek, 16 marca 2020

Bonus: Skąd przyszedł pies?

Witajcie ponownie!

 Mam nadzieję, że nie gniewacie się za moją kilkutygodniową nieobecność. W ramach przeprosin przedstawię Wam książkę Doroty Sumińskiej "Skąd przyszedł pies?".

Zanim jednak zaczniemy, chciałbym podziękować Dorocie Sumińskiej za tak wspaniałą lekturę.

Książka opowiada, skąd się wziął pies i dokąd zaszedł. To porównanie relacji człowieka i psa tysiące lat temu i dzisiaj.

Pierwsza  część to są dawne czasy. Jak psu żyło się w najdawniejszych czasach. Zaczęło się od praludzi, którzy udomowili wilki. I tu pojawia się historia Innego, siedmioletniego chłopca i Mojego, wilczka, który ma pół roczku. Ich pierwsze spotkanie było dość nietypowe...

Wilczek był bardzo ciekawy. Nie słuchał matki, gdy mówiła, żeby nie podchodził do ludzi, bo mogą być groźni. Rodzice widzieli, jak ludzie zabijali małe zwierzęta. Nie wiedziały, że ludzie ich podziwiają i chętnie by ich mieli przy sobie. Wilczek zaczął podchodzić do ogniska, które wydawało mu się dziwnym światłem. Nie wiedział, że ludzie wykopują doły, by ustrzec się przed nieproszonymi gośćmi. Nasz wilczek wpadł właśnie do jednego z takich dołów. Bał się wołać o pomoc, w obawie, że ludzie go usłyszą. Więc zasnął.

Tymczasem w grocie obudził się pewien mały chłopczyk. Chciało mu się siusiu, ale nie wypadało sikać w wejściu do jaskini. Przez nieuwagę wpadł do tego samego dołu, co wilczek. Jednak wilczek zrozumiał, że to dziecko i zasnęli razem.

Później wilczek dołączył do ludzi. To był początek życia psa z człowiekiem.




Moim zdanie książka zasługuje na szczególne wyróżnienie i nagrody!

Do zobaczenia!!!